HandeMade i Smażony ryż po kantońsku

Pewnie Ci, którzy tutaj do mnie zaglądają zauważyli, że w pasku bocznym pojawił się nowy banerek. ArtAmbrozja zaproponowała wspólne współtworzenie miejsca gdzie wszelkie rękodzielniczki będą mogły prezentować, sprzedawać i wymieniać swoje prace. Postanowiłam się dołączyć i tak od kilku dni możecie obejrzeć i kupić moje prace właśnie na HandeMade. Wymianek też nie wykluczam, z tym, że teraz głównie zależy mi na zgromadzeniu funduszy na zakup kończących mi się materiałów, więc może wymianki na materiały właśnie... Jestem otwarta :)
Miejsca na HandeMade jeszcze są... jeśli tworzycie nie tylko kulinarnie może się przyłączycie??? wystarczy się zgłosić do ArtAmbrozji :)

A dzisiaj, tutaj, zapraszam na Smażony ryż po kantońsku. Sama nie wiem czemu nie zauważyłam tego przepisu gdy wcześniej zaglądałam do "Kuchni Świata" Gordona Ramsaya. Może to kwestia składników. Dopiero wczoraj doczytałam, że zamiast krewetek można do tego dania użyć kurczaka. I nagle potrawa stała się jadalna również dla Małżona. Bardzo lubię smażony ryż w daniach wschodnich, do tego warzywa i już jestem szczęśliwa :)


2 pojedyncze piersi kurczaka pokrojona w kostkę
4 łyżki oleju
1 obrana i posiekana cebula
2 ząbki czosnku, obrane i posiekane
1 obrana i pokrojona w kostkę marchewka
sól, pieprz
50 g groszku, rozmrożonego
2 jajka, rozbełtane ze szczyptą soli
ok. 400 g ugotowanego, jednodniowego ryżu
2 cebulki dymki, obrane i posikane
2 łyżki sosu sojowego

Kurczaka podsmażamy na oleju, by stał się lekko rumiany.
Na dużym ogniu w woku rozgrzewamy tłuszcz. Wrzucamy cebule, czosnek, marchewkę, solimy i pieprzymy. Smażymy kilka minut by lekko zmiękły. 
Do woka dorzucamy mięso i groszek, podsmażamy. Wszystkie składniki przesuwamy na jedna część woka, na drugą wlewamy trochę oleju i mieszając smażymy jajka. Gdy będą prawie ścięte, mieszamy je z resztą składników. 
Dolewamy odrobinę oleju i wsypujemy ryż i dymki. Doprawiamy sosem sojowym. Smażymy ok 4 minuty aż ryż będzie gorący.


Na deser oprócz szarlotki, tej ukochanej Małżona, pan pocztonosz przyniósł mi paczkę a w niej wygrane na MniamMniam.pl akcesoria Walentynkowe.


Komentarze

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty