Chłodnik kalafiorowo-ziemniaczany czyli Zupowy Wtorek odc.25
Nie ma już upałów ale ja nadal lubię chłodne i lekkie obiady. Dzisiejszy taki właśnie był. Zimna zupa krem z kalafiora i ziemniaków, podkręcona poprzez podsmażenie składników.
Rewelacyjna! w sumie nawet i po podgrzaniu całkiem smaczna :)
Rewelacyjna! w sumie nawet i po podgrzaniu całkiem smaczna :)
Przepis z "Małej paryskiej kuchni" Rachel Khoo.
Godzina 22ga a dzieci nie śpią, okrążyły Małżona, Córcia jęczy, ze głodna, Syncio czymś wali a ja mam ochotę na zatyczki do uszu... oto obiecana receptura chłodnikowa :)
Chłodnik kalafiorowo-ziemniaczany
600 g różyczek kalafiora
250 g ziemniaków, obranych, pokrojonych w kostke
1 cebula, posiekana
kawałek masła
1,2 l. bulionu warzywnego
600 ml mleka
100 ml śmietany 36%
sól, pieprz
koperek lub szczypiorek do dekoracji
Na maśle podsmażamy warzywa tak by cebula zmiękła ale nie zrumieniła się. Zalewamy je bulionem i gotujemy na średnim ogniu ok 20 minut by stały się miękkie.
Lekko studzimy, dodajemy mleko i śmietanę, doprawiamy i miksujemy na krem.
Krem chłodzimy w lodówce min. 4 godziny. Przed podaniem posypujemy świeżą zieleniną.
Chłodnik kalafiorowo-ziemniaczany
600 g różyczek kalafiora
250 g ziemniaków, obranych, pokrojonych w kostke
1 cebula, posiekana
kawałek masła
1,2 l. bulionu warzywnego
600 ml mleka
100 ml śmietany 36%
sól, pieprz
koperek lub szczypiorek do dekoracji
Na maśle podsmażamy warzywa tak by cebula zmiękła ale nie zrumieniła się. Zalewamy je bulionem i gotujemy na średnim ogniu ok 20 minut by stały się miękkie.
Lekko studzimy, dodajemy mleko i śmietanę, doprawiamy i miksujemy na krem.
Krem chłodzimy w lodówce min. 4 godziny. Przed podaniem posypujemy świeżą zieleniną.
Podoba mi sie to podkręcenie w postaci podsmażenia.
OdpowiedzUsuńZ dumą i radością obwieszczam, że mam tą cudną książkę na mojej półce :D
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Dzięki.
OdpowiedzUsuńBosz...jak czytam o dzieciaczkach, to aż się boję, bo przede mną poród.. :) Jestem w piątym miesiącu i chyba już czas o zatyczkach pomyśleć :) A co do kremu to musiał być wyśmienity. Nigdy nie jadłam kremu z kalafiora jako chłodnika, ale spróbuję,a co tam! :)
OdpowiedzUsuń