Katarzynki Śnieżynki czyli poWeekendowe Łakocie odc.29

Od dziecka kochałam pierniczki i te alpejskie z marmoladka i czekolada, i te pyszne same w sobie bez żadnych dodatków :)
Katarzynki, niemalże wielkości dłoni, bez lukru i czekolady, moje ukochane... szczególnie z kubkiem kakao lub herbaty z cytryną :) 

Zrobiłam je w sobotę. To w ogóle była pierniczona sobota bo córcia warsztatowała się lepiąc i wycinając pyszne pierniczki z innymi koleżankami w podWieczorkach poRankach.
Przepis, który ja wykorzystałam pochodzi z bloga Madame Edith.


250 g miodu (u mnie gryczany)
400 g maki pszennej
jajko
50 g masła
2 płaskie łyżeczki przyprawy do piernika
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 kieliszek rumu
1 czubata łyżka kakao

Do miski wlewamy miód, dodajemy przyprawę, masło w kawałkach, jajko, proszek do pieczenia i kakao.
Lekko mieszamy i stopniowo dosypując mąkę zagniatamy ciasto, wlewamy też rum.
Ciasto przenosimy na omączoną stolnicę. Rozwałkowujemy na grubość 0,5-1 cm. Wykrawamy ulubione kształty. U mnie były to śnieżynki, kółka i misie. Układamy je na wyłożonej papierem blaszce. Przed pieczeniem spryskujemy je lekko wodą.
Pieczemy na rumiano w temp. 200 st.C, mi zajęło to ok 10 minut. Studzimy na blaszce. Zdejmujemy gdy ostygnął.

Komentarze

  1. mmm uwielbiam pierniczki:) u nas chyba jutro (mam nadzieję że się wyrobię:) ) a katarzynki bez lukru i bez czekolady są najlepsze zgadzam się:) (tylko teraz ciężko takie dostać poza toruniem, ciągle spotykam z dodatkami)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez lubie katarzynki. Czestuje sie ciasteczkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :) :) :) i ja katarzynek bez dodatków dawno już nie widziałam :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty